26 grudnia 2010

Blacula (1972), Scream Blacula Scream (1973)

Blacula (1972)
reżyseria: William Crain
scenariusz: Raymond Koenig, Joan Torres
muzyka: Gene Page
czas trwania: 93 min

Scream Blacula Scream (1973)
reżyseria: Bob Kelljan
scenariusz: Maurice Jules, Raymond Koenig
muzyka: Gene Page
czas trwania: 96 min



Nasz przegląd filmowy zacznę od dwuczęściowej historii pewnego czarnoskórego Draculi o jakże cudownym pseudonimie Blacula! Zaczynam od tych dwóch filmów z racji na to, że "Blacula" był pierwszym filmem z gatunku blaxploitation jakie kiedykolwiek widziałem a było to około rok temu podczas pokazu filmowego promującego ten właśnie nurt, i tak się zaczęła przygoda...

Jak wspominałem w poście "Czym jest blaxploitation?" film "Blacula" należy do tych projektów, które stety bądź niestety stworzone zostały za sprawą Hollywood... Produkcją obu części przygód Czarnego Draculi zajęła się wytwórnia filmowa American International Pictures, która wyprodukowała również film "Foxy Brown" z Pam Grier. "Blacula" był pierwszym filmem, który otrzymał statuetkę Saturna za najlepszy horror w 1972. Do tej samej nagrody była nominowana druga część filmu lecz nie uzyskała nagrody. Obie części uznane za horrory straszą tylko po wypaleniu odpowiednich ziół... ;) Nie można się jednak spodziewać dobrego horroru spod znaku blaxploitation, aczkolwiek całkiem miło się ogląda starania obsady by film nabrał strasznego wydźwięku :)


Tytułowym bohaterem tego przestrasznego filmu jest William Marshall, który wystąpił również w filmie "Abby" i na tym jego kariera się skończyła... Zanim Blacula stał się Czarnym Księciem był zwykłem sobie księciem Mamuwalde i władał jakimś plemieniem w Afryce... Jego słodki los nie trwał jednak wiecznie gdyż natrafił na najprawdziwszego hrabia Draculę (w tej roli Charles Macaulay) a ten postanowił przeistoczyć pana Mamuwalde w pana Blacule... A jak do tego doszło dowiadujemy się w czasie pierwszych 4 minut filmu:



William Marshall jako Blacula
Pierwszymi ofiarami Czarnego Księcia jest dwóch homoseksualistów... (niestety zabrakło samej sceny ukąszenia)


Scena ta pokazuje częsty motyw z filmów blaxploitation, chodzi mi o nieuciekanie przed oprawcą. Dlaczego zamiast uciekać po prostu stoją w miejscu i czekają na zbawienie?

Kolejną ofiarą pana Mamuwalde jest pani taksówkarz, która potrąciła naszego głównego bohatera. Od tej chwili sprawą interesuję się dr Gordon Thomas (Thalmus Rasulala), który próbuje rozwikłać zagadkę dziwnych morderstw.

W między czasie Mamuwalde poznaje Tinę (Vonetta McGee), która przypomina mu swoją ukochaną o imieniu Luva... Jest to jedyna osoba, której Blacula szlachetnie nie chce pozbawić normalnego życia. Inny los spotyka przyjaciółkę Tiny, która pstryknęła fotkę Blaculi a jak dobrze wszyscy wiemy - wampiry są przeźroczyste na zdjęciach ;) Żeby się nie zdemaskować, Czarny Książę musiał pogryźć nieco przyjaciółkę Tiny zanim ta wywołała nieszczęsne zdjęcie. Nasuwa się pytanie, co by się stało gdyby przyjaciółka Tiny miała cyfrówkę? ;) 

Mamuwalde wyznaje w końcu Tinie całą prawdę i tak zaczyna się ich wielka miłość wampira i człowieka. W czasie gdy Blacula jest wielce szczęśliwy, dr Thomas próbuje rozwikłać nękającą go zagadkę. W tym celu udaje się na cmentarz gdzie odkopuje zwłoki pierwszej ofiary... (patrz od 3min)


Chwilę później mamy do czynienia z kolejną epicką sceną...


Dzielny dr Thomas nie jest dłużny wobec wampirzycy i przy pomocy krzyżyka i słoneczka zabija ją... (od 7:30) (muzyka nie pochodzi z filmu)



Dr Thomas odkrywa również (dzięki negatywowi na którym Blacula jest przeźroczysty), że Mamuwalde jest krwiopijcą. Razem z dwoma policjantami rzuca się pościg za mordercą lecz ten ucieka mimo postrzałów (jak wiemy wampiry są kuloodporne...) Ostatecznie jednak kryjówka Blaculi zostaje odkryta. Na odział policji czeka poza Blaculą kilku jego podopiecznych. Tą scenę trzeba po prostu zobaczyć...


Jakie to szczęście, że dr Thomas miał pod ręką wybuchające znicze...
Po epickiej walce doktora, Blacula ucieka dzięki opanowaniu sztuki przeistaczania się w Gacka. Kolejna obława również jest epickim pokazem umiejętności Blaculi. W trakcie strzelaniu postrzelona zostaje Tina, którą żeby ratować Blacula musi przemienić w wampira. Ostatecznie jednak Tina ginie od ciosu kołkiem. Z żalu Blacula popełnia wampirze samobójstwa wychodząc na słońce...


Zespół grający w klubie nazywa się The Hues Corporation. O świetną oprawę muzyczną zatroszczył się Gene Page.



Muzyka:
  1. Blacula (The Stalkwalk) 
  2. Heavy Changes
  3. Run, Tina, Run!
  4. There He Is Again  
  5. Movin' 
  6. Main Chance  
  7. Good To The Last Drop 
  8. Blacula Strikes!  
  9. What The Word Knows
  10. I'm Gonna Catch You
  11. The Call  
  12. Firebombs 
  13. Finding Love, Losing Love
  14. Wakeeli (Swahili Farewell)

 


Ciekawostki:
- podczas bójki w zamku Draculi świeczki są różnego koloru w kolejnych scenach, na dodatek po upadku ze świecznika w cudowny sposób po chwili wracają na swoje miejsce...
- pod koniec tej samej bójki Mamuwalde zostaje uśpiony przez uderzenie wazonem w głowę... a przynajmniej takie było założenie bo w rzeczywistości dokładnie widać jak wazon przelatuje nad Mamuwaldem... mało tego głowa pana Mamuwalde jest zakrwawiona jeszcze przed uderzeniem...
- akcja filmu toczy się w Los Angeles a mimo to na ścianie w komisariacie można dostrzec mapę... Nowego Jorku
- Blacula nie był widoczny na zdjęciu i negatywie bo takie są cechy wampirów, aczkolwiek zgodnie z cechami wampirów nie rzucają również cienia ale w tym wypadku nie powinniśmy się przesadnie czepiać szczegółów



Teraz przyjrzyjmy się kontynuacji przygód Blaculi. Powraca on cały i zdrowy w filmie "Scream Blacula Scream". W drugiej części zmieniają się ludzie odpowiedzialni za scenariusz i reżyserię. Muzyką do filmu zajął się mało znany Bill Marx. Nie mogłem znaleźć nic więcej na temat muzyki aczkolwiek jest mniej interesującą niż w "Blaculi".

Akcja zaczyna się gdy umiera królowa Voodoo - Mama Loa. Jej sukcesorką zostaje Lisa Frontier i w tej roli znana wszystkim Pam Grier. Fakt, że Lisa ma być nową królową wyraźnie nie podoba się Willisowi (Richard Lawson). Postanawia kupić kości Blaculi i przywrócić go do życia przy pomocy technik Voodoo (w tym celu m.in. polewa kości Blaculi krwią z niebieskiego gołębia...) Cała akcja kończy się fiaskiem a przynajmniej tak myślał Willis, w rzeczywistości udało mu się zbudzić Blaculę, który na dzień dobry gryzie Willisa a ten staje się jego niewolnikiem. Plan Willisa się powiódł, aczkolwiek nie podoba mu się że nie zobaczy już nigdy swojego odbicia i nie może wyjść na imprezę (biedactwo), ale cóż takie są uroki bycia wampirem... Od tej pory dom Willisa staje się miejscem kolejnych zbrodni


Mamuwalde zaprzyjaźnia się z Lisą dzięki znajomości dawnej sztuki afrykańskiej o której gawędził z kolekcjonerami na pewnej imprezie. Sztuka ta okazała się być jego własnością kilkaset lat wcześniej, no po prostu niesamowity zbieg okoliczności... W trakcie imprezy jedna z imprezowiczek rozcięła sobie rękę co wzbudziło w Blaculi rządzę krwi! Wyszedł więc z imprezy by powrócić w celu wyssania krwi z imprezowiczki


Chwilę później ofiarami stali się dwaj alfonsi, których nie mogło zabraknąć w filmie z gatunku blaxploitation... Nie zabrakło również braku funkcji uciekania

 
Za kolejną chwilę znowu kolejna ofiara w domu Willisa a w między czasie przyjaciel Lisy, Justin Carter (Don Mitchell) próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczych zbrodni. Hmm... ogólnie rzec biorąc fabuła filmu doszczętnie pokrywa się z pierwszą częścią: Mamuwalde poznaje kobietę, która ma go uratować od swojej złej strony a przyjaciel tej kobiety próbuje zgładzić Blacule, który zabija przyjaciółki swojej wybranki...

Zamordowane przyjaciółki mają również predyspozycje do przebudzania się jak widać poniżej


Na ratunek Lisie przybywa sam Blacula, który potrzebuje ją do unicestwienia samego siebie w takim sam sposób w jaki powstał z martwych - technikami Voodoo.

Podobnie jak w "Blaculi" Czarny Książę wdaję się w dyskusję o istnieniu wampirów (scenarzysta naprawdę nie postarał się o zmianę fabuły względem pierwszej części...)


W momencie gdy Lisa próbuje unicestwić Blaculę dzielny Justin Carter rozszyfrował zagadkę morderstw i biegnie ratować Lisę oraz zabić Blaculę. Nie mogło zabraknąć oddziału bezskutecznej policji, która poniosła klęskę w konfrontacji z Blaculą... Najbardziej skuteczny musiał oczywiście okazać się przyjaciel Lisy - Carter, który bezbłędnie włada antyczną kuszą...


Ostateczny cios Blaculi zadaje Lisa zabijając oprawcę przy pomocy antycznej strzały i lalki Voodoo...

Ciekawostki:
- Ponownie jak w pierwszej części Blacula rzuca cień co nie powinno się zdarzyć wampirowi ;) dwuczęściowa historia Blaculi ma to do siebie, że błędy pojawiają się od razu w liczbie mnogiej, jak na przykład w 33 minucie filmu gdy Mamuwalde wychodzi z imprezy najpierw się zacina "... i młego... miłego wieczoru" po czym widać jego cień i w końcu odbicie w szybie... słowem: 3 wpadki w ciągu 5 skeund

FILM

Mimo, że na obecne czasy przygody Blaculi nie można zaliczyć do najstraszniejszych, to na tamte czasy film cieszył się sporą popularnością dzięki czemu już po roku ukazał się druga część przygód. "Blacula" otrzymał również nagrodę Saturna na za najlepszy horror w 1972, trzeba więc z dystansem patrzeć na poziom "straszności" filmu a także pojawiające się wpadki. Jak na tamte czasy film był naprawdę dobrze wyprodukowany. Ponadto pozostawił wiecznie popularną muzykę funk w tym wypadku w wykonaniu Gene Page'a, Bill Marx nie zrobił już takiej furory jak Page.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz